Sepsa: bardzo trudna diagnoza
Miał 30 lat. Umarł na posocznicę, bo lekarze postawili złą diagnozę, a karetka nie przyjechała. Jego śmierć odnowiła pytania o procedury. – Erka nie może jeździć do każdego, kto ma gorączkę – nadal utrzymuje rzecznik pogotowia.
Mam cenną kolekcję varsavianów, miała być dla niego. Komu ją teraz dam? – rwie się głos Lechowi Królikowskiemu, prezesowi Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. Jego syn Karol umarł w poniedziałek na sepsę. Pogotowie odmówiło mu pomocy, później lekarka postawiła złą diagnozę. – Jakim cudem lekarz nie potrafi rozpoznać sepsy? Czy ta choroba musi oznaczać wyrok śmierci? – pyta rozgoryczony.
Dr Marek Niemirski, rzecznik pogotowia ratunkowego i lekarz zespołu wyjazdowego, mówi: – Trzy tygodnie temu miałem wezwanie do 52-latka, który się dusił. Wcześniej miał 39 st. C. gorączki, bóle mięśni. Wziął leki na grypę i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta