Inwestycja w Chinach na kilka lat
Rozmowa z Nickiem Scottem, dyrektorem inwestycyjnym akcji azjatyckich w BlackRock
Rz: Inwestowanie w Azji jest zdecydowanie bardziej ryzykowne i trudniejsze niż na rynkach europejskich.
Nick Scott: To prawda. Rynki rozwijające się są bardziej ryzykowne niż dojrzałe, ale w średnim i długim terminie rosną zdecydowanie szybciej. Zagraniczni inwestorzy, którzy wchodzą na nowe giełdy, nerwowo reagują na wszelkie informacje. To w krótkim terminie jest przyczyną dużej zmienności. Dlatego inwestowanie w krajach rozwijających się przez okres krótszy niż trzy lata jest bardzo trudne. To propozycja dla inwestorów długoterminowych.
Które rynki azjatyckie są najciekawsze?
Chiny i Indie, poza tym Tajlandia należąca do najtańszych rynków Azji. Atutem Tajlandii jest nie tylko prężnie rozwijająca się turystyka, ale również zdrowy sektor bankowy. Dobrze postrzegamy też Koreę.
Dlaczego w długim terminie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta