Producent tasera oskarża ofiarę
Przyczyną śmierci Roberta Dziekańskiego na lotnisku w Vancouver był jego alkoholizm, a nie porażenie paralizatorem przez policjantów – stwierdził w sądzie prawnik firmy produkującej tasery
– Taser (paralizator) nie spowodował śmierci ani nie przyczynił się do śmierci pana Dziekańskiego – powiedział David Neave, prawnik Taser International, podczas rozprawy sądowej w Braidwood. Polak umarł 14 października 2007 roku, gdy – nie mogąc wydostać się z lotniska w Vancouver – wpadł w szał i został porażony przez funkcjonariuszy prądem z paralizatora.
Neave podkreślił, że autopsja zwłok Dziekańskiego wykazała, iż był on alkoholikiem. Zasugerował, że alkoholowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta