Zima już pokazuje, że nie ma litości
Pogoda. Wichury, śnieg i podtopienia. Efekt: siedmioro rannych, tysiące domów bez prądu i chaos komunikacyjny
– Mam małe dzieci, nie działa ogrzewanie, elektryczna kuchenka, wody nie można kupić, bo sklepy zamknięte z powodu awarii prądu – rozpaczała Beata, mieszkanka Rzeszowa, który do późnych godzin wieczornych pozbawiony był prądu i wody. – Mąż w miskach naznosił śniegu, by można się było umyć i przepłukać zatkany sedes.
W wielu miejscach Polski śnieg i wiatr poczyniły podobne spustoszenia. Prawie pół miliona Mazowszan zostało w środę bez prądu. Naprawa potrwa do jutra – usłyszało wielu z nich. Podobnie było w okolicach Nowego Sącza, Limanowej, Myślenic. W Rzeszowie zamknięto parki i cmentarze. Na te drugie mogli wchodzić tylko uczestnicy pogrzebów.
– To prawdziwa katastrofa – mówił oficer dyżurny straży pożarnej w Rzeszowie. – Non stop odbieramy sygnały o łamiących się pod naporem śniegu drzewach.
Na Lubelszczyźnie strażacy interweniowali ponad 500 razy. – Nasze samochody praktycznie nie zjeżdżały do bazy – mówi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta