Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

„Gąski, gąski do Polski… oj tak, oj tak!”

14 listopada 2009 | Styl życia | czytelnik Rzeczpospolitej

Od prawie 10 lat w listopadzie bywam z przyjaciółmi w Czechach, by próbować sygnowane imieniem świętego Marcina młode, czerwone wino morawskie i gęsinę. Właściciele hotelu Drnholec w Drnholcu, Czeszka Daniela Wornell i jej angielski mąż John, nie wierzą, gdy mówimy im, że przyjechaliśmy z Warszawy tylko na gęsinę i wino. Przed laty, w Gasthaus zum Loewen w Lehen (Freiburg Bryzgowijski), jej właściciel i genialny kucharz Klemens Disch, przed 11 listopada pytał mnie jak przyrządzić gęś. On, człowiek z odległych Polsce płd.-zach. Niemiec, wie, że Polska słynęła ze sztuki podawania gęsi. Janusz Marcinek

Do 22 listopada trwa akcja „Gęsina na św. Marcina” – www.rp.pl

Brak okładki

Wydanie: 8473

Spis treści
Zamów abonament