Kolacja z homarem „U Vincenta”
Wujek Jack zaprosił całą rodzinę do restauracji. – Dostaliśmy właśnie pieniądze od ciotki Róży z Brukseli. Ładna sumka, ja płacę – zapewniał.
Lokal, trzeba przyznać, wybrał pierwsza klasa – „U Vincenta”. Siedliśmy do stołu, obsługa w uprzejmych skłonach podała nam karty. – Bierzcie i zamawiajcie, na co tylko macie ochotę. Świetnego tu mają homara, do tego Chassagne Montrachet – smaczne winko i nie takie znów drogie – zachęcał z miną światowca. Objedliśmy się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta