Zacznij rządzić albo odejdź!
Czarując rzeczywistość, gabinet Tuska skutecznie znieczula zdezorientowanych wyborców. Sondażowe sukcesy jednak na dłuższą metę demoralizują rządzących – pisze były szef MSZ
Z okazji drugiej rocznicy powołania koalicyjnego rządu PO – PSL przez media przetoczyła się fala wypowiedzi na temat osiągnięć tego gabinetu. Większość komentatorów była dość łaskawa dla Donalda Tuska i jego kolegów. Wprawdzie zachwytów było mniej niż rok temu, a o boskim geniuszu premiera przebąkiwali już tylko jego najbliżsi współpracownicy, ale generalnie publicyści ze zrozumieniem odnoszą się do braku większych dokonań rządu, wskazując na kryzys gospodarczy i obstrukcję prezydenta Kaczyńskiego jako obiektywne przeszkody uniemożliwiające lepsze rządzenie.
Pragmatyzm i populizm
Ta wyrozumiałość większości mediów i niezmiennie wysokie notowania Platformy Obywatelskiej w sondażach są czymś zaskakującym w świetle dość skromnego bilansu mijających dwóch lat. Lista zaniechań rządu jest długa: zdrowie, edukacja, reformy emerytalne, powszechnie dostępny Internet, budowa autostrad i nowoczesnych linii kolejowych, prywatyzacja, profesjonalna i apolityczna służba cywilna, sprawne sądownictwo, media publiczne wyłączone spod wpływu partii politycznych, usunięcie barier dla biznesu i tak dalej, i tak dalej.
IV RP przyniosła tak traumatyczne doświadczenia, że wielu Polaków jest gotowych na daleko idące poświęcenia, byle tylko nie powstała z grobu
Premier tłumaczy, że owszem, chciałby reformować, ale nie pozwala na to prezydent. Jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta