Dziecko na imieninach matki
Wódz, człek twardy, bywał też wrażliwy jak poeta. Zwłaszcza gdy mówił o matce i o Wilnie. Aż wierzyć się nie chce, jakie słowa wypowiadały usta, które potrafiły miotać rozkazy i obelgi.
Na zjeździe legionistów tak mówił w 1928 roku o Wilnie: „Miłe miasto. Rzędem biegną mury, pagórki otoczone zielenią pieszczą mury. Mury tęsknie na pagórki spoglądają. Miłe miasto. Gdy na który z pagórków się wyjdzie, ku niebu przez mgłę oparów błyszczą do góry wieżyce, wieżyczki, na których, gdy dzwony zadzwonią, nie wiadomo, czy się skarżą, czy o łaskę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta