Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Duch Ceausescu wciąż u nas rządzi

17 grudnia 2009 | Świat | Katarzyna Zuchowicz
Wokół rewolucji rumuńskiej  nadal szerzą się teorie spiskowe - Alina Mungiu-Pippidi, politolog
źródło: Rzeczpospolita
Wokół rewolucji rumuńskiej nadal szerzą się teorie spiskowe - Alina Mungiu-Pippidi, politolog
Rumuni nadal nie mają pełnej wiedzy o wydarzeniach sprzed dwudziestu lat. Na zdjęciu: mieszkańcy Bukaresztu śledzą zza zaimprowizowanej barykady przebieg walk na ulicach stolicy 24 grudnia 1989 roku  (JOEL ROBINE)
źródło: AFP
Rumuni nadal nie mają pełnej wiedzy o wydarzeniach sprzed dwudziestu lat. Na zdjęciu: mieszkańcy Bukaresztu śledzą zza zaimprowizowanej barykady przebieg walk na ulicach stolicy 24 grudnia 1989 roku (JOEL ROBINE)

20 lat po rewolucji nikt w Rumunii nie chce lustracji. Dawni agenci są milionerami – mówi rumuńska politolog

Rz: 16 grudnia 1989 roku Rumuni wyszli na ulice Timiszoary. Rozpoczęła się rewolucja, która 22 grudnia dotarła do Bukaresztu i doprowadziła do upadku reżimu. Co pani wtedy robiła?

Alina Mungiu-Pippidi: Byłam lekarzem w szpitalu uniwersyteckim w Jassach i współtworzyłam studencką gazetę. Co prawda, Nicolae Ceausescu zamknął ją na osiem miesięcy, ale nadal się spotykaliśmy. 22 grudnia usłyszeliśmy, że coś się dzieje w Bukareszcie. Docierały już informacje z Timiszoary, ale nie wiedzieliśmy dobrze, o co chodzi.

Nie wiedzieliście, że na ulicach Timiszoary są czołgi? Że milicja strzela do ludzi i płoną budynki w centrum miasta?

Wszyscy słuchali Radia Wolna Europa, ale nie wiedzieliśmy wszystkiego. Po 20 grudnia do Timiszoary nie można było się już dodzwonić. Ale gdy usłyszeliśmy o Bukareszcie, skrzyknęliśmy innych studentów i tego samego popołudnia zaczęliśmy wydawać gazetę. Nie mieliśmy papieru, ale w końcu udało się wykorzystać redakcję jednej z gazet komunistycznych. Drukowaliśmy pismo za darmo i za darmo je rozdawaliśmy. Spontanicznie staliśmy się dziennikarzami,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8501

Spis treści
Zamów abonament