Politycznie o budżecie
Rada Warszawy będzie dziś dyskutować nad przyszłorocznym budżetem. Polityczna większość do przyjęcia tego najważniejszego w roku samorządowego dokumentu jest już zapewniona. Radni koalicji PO i SLD mają 35 głosów w 60-osobowej radzie.
Jedyny radny SdPl Bartosz Dominiak (do niedawna w klubie Lewicy) zadeklarował wczoraj sprzeciw. – Bo to jest mniejszy budżet, niż mógłby być. Prezydent nie zrobiła nic, by wzrosły wpływy z podatków od mieszkańców niezameldowanych w stolicy. Powinna też zabiegać u premiera o to, by Warszawa nie płaciła tak wysokiego janosikowego – ocenia. Z 12,5-miliardowego budżetu stolica odda w 2010 r. miliard na biedniejsze samorządy.
Do zgłoszenia własnych poprawek szykuje się też opozycyjne PiS. Sztandarowa pozycja, o którą chce zabiegać, to obwodnica śródmiejska (wyrzucona z planu z powodu kryzysu). Nie ma jednak szans, by prezydent tę zmianę zaakceptowała.
Dzisiejsza sesja budżetowa będzie drugą w tym roku, na której pojawi się Hanna Gronkiewicz-Waltz. Na „zwykłe” obrady deleguje zastępców.