Będą rodzić jak w domu
Przy Szpitalu św. Zofii powstanie pierwsze w Polsce publiczne Centrum Narodzin. Pomysł podoba się ciężarnym, lekarzom i położnym.
Poród w szpitalu mnie przeraża – opowiada Tamara Kurowska, właścicielka sklepu Kultowe Dobranocki, która jest w czwartym miesiącu ciąży. – Chciałabym rodzić normalnie, bez przyspieszania akcji porodowej i bez sprzętu medycznego. Przecież ciąża to nie choroba, a poród to niekoniecznie zabieg chirurgiczny – tłumaczy.
Ciężarna ma głos
– Wiem, że w szpitalu będę miała niewiele do powiedzenia. A ja chcę mieć wpływ na to jak, gdzie i z kim rodzę. Nie chcę być nacinana, jeśli nie będzie to naprawdę konieczne. Chcę móc dostać dziecko do rąk zaraz po urodzeniu i zasnąć obok mojego mężczyzny z maleństwem u boku, aby nabrać sił na następny dzień – tłumaczy pani Tamara.
– Marzę o ciepłej, domowej atmosferze, bez krzyku położnej czy rozkazów lekarza – zaznacza. Przyznaje, że rozważa poród w domu. – Mam jednak wątpliwości, czy w razie komplikacji zdążyłabym dojechać do szpitala – tłumaczy. Brała też pod uwagę prywatną placówkę. – Nie stać mnie jednak na poród za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta