Juszczenko żegna się z urzędem, ale nie z polityką
Odchodzący prezydent ubolewa, że Ukraińcy muszą wybierać między Tymoszenko i Janukowyczem
– Przyjmuję wolę narodu wyrażoną w wyborach, ale zobowiązania wobec państwa nie dają mi moralnego prawa do porzucenia życia politycznego – oświadczył wczoraj Juszczenko dziennikarzom. Dodał, że to jemu Ukraina zawdzięcza, iż niedzielne wybory były wolne i demokratyczne. – To wynik mojej pięcioletniej prezydentury – stwierdził. A także efekt pomarańczowej rewolucji w 2004 roku, która wyniosła go do władzy. – Wypełniłem moje zobowiązania. Rewolucja odniosła zwycięstwo – podkreślał.
W drugiej turze, planowanej na 7 lutego, obecny prezydent nie zamierza popierać ani Wiktora Janukowycza, ani Julii Tymoszenko.
–...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta