Kryzys nie sięgnął bruku, ale trzeba zainwestować w technologię
Producenci kostki brukowej też odczuli kryzys gospodarczy, ale załamanie było mniejsze niż w innych branżach i już widać ożywienie. Przyszłość zapowiada się bardzo obiecująco, m.in. dzięki środkom unijnym na inwestycje drogowe
Na razie można się utrzymać nawet z małej wytwórni, ale tylko nowoczesne linie gwarantują satysfakcjonującą opłacalność produkcji.
Wiosną i latem bywały dni, kiedy kierownik zakładu produkcji kostki brukowej Barabaś w Lubinie Łukasz Waniczek mógł policzyć klientów na palcach jednej ręki.
Jesienią sprzedaż nagle ruszyła. Przez wiele tygodni, do czasu gdy zaczęły się mrozy, codziennie z wytwórni wyjeżdżało ponad 20 tirów pełnych kostki.
– Drobniejsi przedsiębiorcy, którzy wcześniej obawiali się kryzysu, znów zabrali się do inwestycji. A większe firmy i samorządy dostały wreszcie pieniądze z UE – ocenia Waniczek.
Wyparła tradycyjne płyty chodnikowe
W Polsce wciąż trwa moda na kostkę brukową z betonu. W latach 2002 – 2005 sprzedawano jej u nas, jak wynika z analizy Marcina Peterlika z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, 30 – 40 mln mkw. rocznie, w latach ostatnich już 60 – 70 mln mkw.
Pierwsze wytwórnie betonowej kostki, wykorzystujące wcześniej prawie u nas nieznaną technologię wibroprasowania, zaczęły powstawać na początku lat 90. Kostka stała się dla przedsiębiorstw budujących swoje zakłady i siedziby, drogowców oraz władz samorządowych prawdziwym objawieniem.
Produkowana z mieszanki betonowej zawierającej tylko niewielką ilość wody, z dodatkiem szlachetnych kruszyw, okazała się trwała, odporna na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta