Wassermann jak czołg
Prokurator z krwi i kości, który porzucił aparat sprawiedliwości, żeby go z zewnątrz reformować. Działacz PiS mający we własnej partii gorszych wrogów niż w Platformie
– Zbyszek przeszedł do ofensywy. Pierwszy raz walczy o pozycję. Zaszła w nim przemiana – mówi wieloletni jego znajomy, krakowski prawnik Paweł Kuglarz.
Zbigniew Wassermann lubi mówić o wielu wrogach, których sobie zrobił, walcząc z chorymi układami. Ale w Krakowie i Małopolsce najwięcej wrogów ma dziś wśród działaczy Prawa i Sprawiedliwości związanych ze Zbigniewem Ziobrą. Dużo cieplej mówią o nim ludzie z Platformy Obywatelskiej. – Ludzie od Ziobry i od Wassermanna to dwie różne cywilizacje polityczne – mówi o nich krakowski poseł PO Jarosław Gowin.
Kiedy Zbigniew Ziobro wyemigrował na jakiś czas do Brukseli, pozycja Zbigniewa Wassermanna w partii, zwłaszcza w Krakowie, wzrosła. Do niedawna przegrywał w rozmaitych potyczkach. Jak wspomina jeden z jego współpracowników: – Przegrywaliśmy często, zwłaszcza przy układaniu list wyborczych. Oni wszędzie wstawiali swoich ludzi.
Ale teraz zaczyna się to zmieniać. Ludzie Wassermanna doprowadzili do utraty przez PO władzy w radzie miasta. To jego sukces. – Zbyszek zaczął zdecydowanie domagać się należnej mu pozycji w krakowskim PiS, zaczął walczyć z Platformą, kiedy chcieli go wyrzucić z komisji śledczej. Doprowadził ostatnio do zmian politycznych w Krakowie – mówi Paweł Kuglarz.
Beata Szydło, posłanka PiS z Chrzanowa, która, jak podkreśla, stara się trzymać jednakowy dystans do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta