Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polska jest w dobrych rękach

02 lutego 2010 | Publicystyka, Opinie | Waldemar Kuczyński
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita
Waldemar Kuczyński
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Rzeczpospolita
Waldemar Kuczyński

Donald Tusk, podejmując decyzję słuszną, choć dla niego ryzykowną, udowodnił, że ma cechy, które u polityka są cenne i rzadkie zarazem. Jeśli je potwierdzi dalszą karierą, to będzie mógł się ubiegać o miano męża stanu – pisze publicysta

Decyzja Donalda Tuska o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich to w pierwszym rzędzie dobra decyzja dla działania mechanizmów ustroju. W naszej konstytucji jest pęknięcie będące śladem wydarzeń sprzed 20 lat.

Od początku III Rzeczypospolitej dominowała tendencja do tworzenia ustroju, w którym władzę wykonawczą sprawuje premier. W 1990 roku jednak – po to, by zagrodzić Lechowi Wałęsie drogę do urzędu prezydenta – wprowadzono wybór w głosowaniu powszechnym, bo akurat wtedy notowania Lecha były słabe. Przyłożył do tego rękę między innymi obóz polityczny, z którym byłem związany, i srodze się pomylił, ja – także. Wałęsa znalazł się w Belwederze ze sporymi uprawnieniami, które wymusił fakt otrzymania silnego mandatu, bo pochodzącego z wyborów powszechnych.

Decyzja będąca skutkiem okoliczności chwili okazała się trwała. Wprowadziła do ustroju instytucję dwugłowej władzy wykonawczej. Władzę, głównie negatywną (wetowanie decyzji), ma prezydent, a głównie pozytywną (podejmowanie decyzji) premier i rząd. W tę konstrukcję wkomponowany jest konflikt między obydwoma władzami, który nie musi się ujawnić, ale może, w skrajnym przypadku drastycznie.

Otóż wybór na prezydenta ambitnego polityka w pełni kariery, będącego na domiar silnym liderem partii rządzącej, daje gwarancję ostrej kolizji z namaszczonym przecież przez tegoż lidera premierem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8538

Spis treści
Zamów abonament