Muskularny tors Chopina
We Wrocławiu realizatorzy starali się kicz zmienić w atrakcyjne widowisko
Sto lat temu opera „Chopin” Włocha Giacoma Oreficego święciła triumfy w Europie. Jeśli wierzyć prasie, na warszawskiej premierze w 1904 roku publiczność „wchłaniała w siebie czar melodii, połykając łzy cisnące się do oczu”. Dziś teatry bronią się przed tym dziełem, uznając je za zbyt kiczowate.
Ta opera jest wszakże dzieckiem swej epoki. Tekst utrzymany w nieznośnej dzisiaj manierze modernistycznej próbuje oddać hołd Chopinowi, więc napuszone metafory rażą nas lub wręcz śmieszą. Muzyka składa się z motywów chopinowskich, które Orefice misternie posplatał i zinstrumentował na orkiestrę. Jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta