Od ogniska w bacówce po wyjazd do Dubaju
Piknik z grillem, quady i paintball pod miastem, a może survival, skoki ze spadochronem i rajd samochodami terenowymi po afrykańskiej pustyni – repertuar atrakcji dla pracowników zależy tylko od fantazji i zamożności firmy
Charakter imprez integracyjnych zależy od tego, czym spółka się zajmuje, jakim dysponuje budżetem na ten cel. Ważny jest również wiek uczestników i styl top menedżmentu.
– Imprezy są bardzo potrzebne do utrzymania jakości współpracy. Szczególnie przydają się firmom, w których nastąpiły zmiany, np. fuzje, przejęcia – mówi Magda Zawadzka-Mech z firmy Mayland, która buduje w Polsce centra handlowe.
– Najlepiej jeśli wyjazd integracyjny jest dwu-, trzydniowy, bez weekendu, bo ludzie nie chcą, aby odbierać im prywatność.
Optymalne rozwiązanie to takie, gdy może wyjechać cała ekipa, od prezesa po recepcjonistkę i gońca.
Bez zadęcia wśród górali
Do żelaznych punktów takich wyjazdów należą: spotkanie oficjalne z reguły pierwszego dnia, krótkie omówienie sytuacji, planów działania i strategii firmy, w zależności od tematu wyjazdu. Ważne, żeby było to zrobione bez zadęcia, nudy i przeładowania informacjami. Głównym celem wyjazdu jest integracja poprzez sport, zabawę, uczestnictwo w zawodach.
Dobrym pomysłem są wyjazdy survivalowe np. w góry z elementami współzawodnictwa. Mogą to być wędrówka, wspinaczka, ćwiczenia z udzielania pomocy. A wieczorem ognisko. Podczas takich zajęć można poznać kolegów i szefów z zupełnie innej strony....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta