Nie słyszeli o zbrodni w Katyniu
– Pierwsze słyszę! – odpowiadała większość rosyjskich studentów pytanych o Katyń
Angelina, Jana i Anton po zajęciach zawzięcie dyskutują o czymś przed wejściem do RGGU (Rosyjski Państwowy Uniwersytet Nauk Humanistycznych). Pytam, czy wiedzą, co to Katyń. – Nic takiego nie obiło mi się o uszy – mówi Anton. Dziewczyny też przecząco kręcą głowami. Podpowiadam: – Za kilka dni jedzie tam premier Putin, NKWD, zbrodnia, Polacy...
– Ja jestem Polką! – przerywa Jana z uśmiechem. – No, częściowo. Moja babuszka była Poliaczka. – Mój pradziadek też – dodaje Anton. Ale o Katyniu nie słyszeli. Mają po 20 lat, są studentami wydziału zarządzania.
– Wiem, że Putin jedzie do Katynia, ale nie mam pojęcia, po co – mówi Michaił, trzeci rok na tym wydziale.
Zarządzanie i reklama rzeczywiście są daleko od historii i rosyjsko-polskich sporów. Idę dalej. Dinara i Dima, religioznawstwo. Znów przeczący ruch głowy. Zaczepiam kilka innych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta