Firmy nie mogą utrudniać podwładnym podnoszenia kwalifikacji
Przepisy określające zasady edukacji pracowników właśnie przestały obowiązywać. Szef nie musi już udzielać urlopu szkoleniowego, ale nie powinien przeszkadzać w dokształcaniu
Podnoszenie kwalifikacji zawodowych leży zarówno w interesie pracownika, jak i pracodawcy. Lepsze wykształcenie i aktualna wiedza przekładają się przecież na jakość wykonywanej pracy.
Obowiązek ułatwiania pracownikom przez pracodawcę podnoszenia kwalifikacji zawodowych wynika wprost z kodeksu pracy. Mówi o nim art. 17 i art. 94 pkt 6 k.p.
Reguły z rozporządzenia...
Nie oznacza to jednak, że powinnością szefa jest ciągłe zachęcanie do szkoleń i ich finansowanie. Co do zasady bowiem ma on nie utrudniać kształcenia. Co to oznacza?
Jeszcze do soboty zasady dotyczące nauki pracowników zawierało wydane na podstawie art. 103 k.p. rozporządzenie ministra edukacji narodowej oraz ministra pracy i polityki socjalnej z 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (DzU nr 103, poz. 472 ze zm.).
Regulacja ta wyróżniała dwie formy edukacji osób dorosłych. Pierwsza, szkolna (szkoły podstawowe, ponadpodstawowe i wyższe). Druga, pozaszkolna (studia podyplomowe, kursy, seminaria, staże zawodowe, specjalizacyjne czy praktyki zawodowe itp.).
Kształcenie pracowników mogło być prowadzone na podstawie skierowania pracodawcy lub bez takiego dokumentu. Zależnie od tego, czy podwładny ma czy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta