Eksplozja antyrozumu czyli nowa lewica wobec narodowej żałoby
Katastrofa pod Smoleńskiem była czymś więcej niż zwykłą egzystencjalną tragedią. Fakt, że odczuwali to zwykli ludzie zakorzenieni w polskiej kulturze, dowodzi jej żywotności i wagi. Żeby to zrozumieć, trzeba wykroczyć poza ideologiczne formułki
Narodowa żałoba po katastrofie pod Smoleńskiem była zjawiskiem na tyle niezwykłym i znaczącym, że w jej perspektywie zobaczyć i ocenić można inne zjawiska społeczno-polityczne w Polsce. Środowisko nowej lewicy – „Krytyka Polityczna”, zareagowało na sytuację błyskawicznie, wydając zbiorową pracę zatytułowaną „Żałoba”. Wprawdzie o tytułowym fenomenie nic nie można się z niej dowiedzieć, jednak jest ona nie do przecenienia jako zwierciadło swojego środowiska.
Lęk i upiory
To, co wybija się na plan pierwszy, to jego lęk. Odmowa zrozumienia własnego społeczeństwa czy narodu i wypływający z tego strach przed jego reakcjami. Do tych obaw odwołuje się bezpośrednio wielu autorów „Krytyki”. Piszą wręcz, że boją się żałoby, wspólnotowych odruchów, własnych rodaków. Nie rozumieją ich, nie pojmują ich reakcji.
Uderzające jest, że wśród nowych lewicowców nie ma nawet próby wyjścia naprzeciw niezwykłemu zjawisku, odwagi konfrontacji swoich poznawczych schematów z empirią. Wręcz przeciwnie. Jest rozpaczliwa, nienawistna wobec nieposłusznej rzeczywistości próba przycięcia jej do ideologicznych formułek. Pewnie nawet najmniej bystrzy z autorów „Żałoby” czują, że próba zrozumienia jej fenomenu musiałaby ich wytrącić z wygodnego świata ideologicznych stereotypów i językowych formułek, z bezpiecznego samoutwierdzania się w poczuciu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta