Platforma w końcu się podzieli
Nie da się zbudować trwałej formacji, w której są Hübner, Palikot i Gowin – uważa Bartosz Arłukowicz
Rz: Jak gwieździe komisji hazardowej żyje się bez swojej komisji?
Bartosz Arłukowicz, członek sejmowej komisji śledczej: Żyje się spokojniej. Ale nie jest tak, że komisji nie ma. W tej chwili pracuję nad dokumentami, wreszcie mam czas zastanowić się nad tym wszystkim, co wypracowaliśmy przez te całe miesiące. Bo wtedy było szalone tempo, które nie pozwalało na dokładne zapoznanie się z tym, nad czym pracowaliśmy.
Nie brakuje tamtej adrenaliny, bycia w centrum uwagi?
To prawda, że komisji zawdzięczam dużą rozpoznawalność. Ale to nie komisja ukształtowała moje poglądy polityczne. Szczerze mówiąc, nie brakuje mi komisji. I tak wrócimy do niej po kampanii prezydenckiej.
Jest sens do niej wracać?
Oczywiście. Jestem propaństwowcem, trzeba dokończyć badanie sprawy i napisać raport końcowy. Zawsze trzeba kończyć zadania, których się podejmujemy.
Czy poseł Bartosz Arłukowicz ma jakiś inny, poza komisją, cel?
Komisja jest tylko etapem w moim życiu. Moim celem strategicznym jest współudział w budowie dużej formacji centrolewicowej, która będzie miała siłę i odwagę sięgać po władzę w państwie i podejmie się trudnego zadania reformy wielu sektorów życia publicznego. Oceniam, że taka formacja może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta