Kaczynos i jaczejka
Jan Józef Lipski był tradycyjnym patriotą. – Najuczciwszy człowiek w całym „gęgu” – tak mówił o nim autor „Cichych i gęgaczy” Janusz Szpotański
Ogłosiłem niegdyś publicznie, że unikam krytyki literackiej uprawianej przez Przemysława Czaplińskiego. Człowiek jednak, co pochwalał sam prof. Kołakowski, istota niekonsekwentna. Kiedy więc znudzony monotonnym życiem szpitala, do którego trafiłem, zauważyłem u towarzysza niedoli z sąsiedniego łóżka egzemplarz „Gazety Wyborczej” z 29 – 30 maja br. z elaboratem „Jan Józef Lipski, krytyk suwerenny”, sygnowanym nazwiskiem Czaplińskiego, poprosiłem o użyczenie egzemplarza i pogrążyłem się w lekturze.
Znałem bowiem dość dobrze Jana Józefa, bardzo go lubiłem, zdawałem sobie sprawę, jak bardzo innym był człowiekiem i pisarzem niż Czapliński, zachodziłem więc w głowę, co też tego ostatniego mogło nagle zainteresować w pismach tego pierwszego.
Może jednak czegoś ważnego u autora „Polski do wymiany” nie widzę? – wyrzucałem sobie. Może w swej idiosynkrazji jestem na jakieś jego cnoty nieczuły, może kieruję się uprzedzeniami? Jednak już po przeczytaniu pierwszych akapitów stwierdziłem, że niestety nic z tych rzeczy. Sprawa jest banalna. Czapliński pisze po prostu tekst na zamówienie w myśl starej zasady: „Jak mocodawca sugeruje, tak beneficjent postępuje” (proszę zwrócić uwagę na dworskość, a zarazem nowoczesność moich wyrażeń).
Chodzi o to, że Instytut Dokumentacji i Studiów nad Literaturą Polską wraz z Biblioteką „Więzi” opublikowały w 2009 r. dwa „opasłe”, jak określa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta