Naród chce pastora Gaucka
Niemcom najbliższy jest Joachim Gauck. Jego wybór oznaczałby upadek rządu Angeli Merkel
–Umiem liczyć i wiem, czego należy oczekiwać – takie były pierwsze słowa Joachima Gaucka, pastora i opozycjonisty z czasów NRD, gdy przyjął nominację SPD i Zielonych na kandydata na prezydenta RFN.
Liczyć potrafi także jego rywal w walce o urząd szefa państwa Christian Wulff, premier Dolnej Saksonii, który jest kandydatem CDU/CSU oraz liberałów z FDP. Szefowie tych partii dokładnie przeliczyli, jaką większością dysponują w Zgromadzeniu Federalnym, które 30 czerwca dokona wyboru prezydenta, i doszli do wniosku, że mogą być pewni sukcesu swego wybrańca. – Ale dlaczego Wulff nie rezygnuje ze stanowiska szefa landowego rządu i nie koncentruje się na kampanii wyborczej? Czyżby liczył się z porażką i nie chce zostać na lodzie? – pytają niemieckie media.
To nie on jest ulubieńcem obywateli RFN. Gdyby to Niemcy mieli dokonać wyboru, 42 proc. opowiedziałoby się za Joachimem Gauckiem, a 32 proc. za Christianem Wulffem postrzeganym jako bezbarwny polityk CDU. W dodatku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta