Zespół narodów zjednoczonych
Szwajcaria. Co drugi piłkarz kadry pochodzi z dalekich stron. Trener też jest z zagranicy
Mówią na nich secondos. Są dziećmi tych, którzy kiedyś, szukając lepszej przyszłości, trafili do Szwajcarii. Jedni z pierwszej ojczyzny wyjeżdżali, inni uciekali – przed wojną albo nędzą. Secondos urodzili się już w Szwajcarii, ale to im obywatelstwa nie gwarantuje. Ich dzieciom też nie, one będą nazywane terceros i też będą musiały o szwajcarski paszport zabiegać, chyba że prawo się zmieni.
Secondos powiodło się lepiej niż ich rodzicom. Nie byli skazani na kiepskie prace, są mniej obcy. Nie wszyscy z nich pamiętają, że kiedyś słowo „secondo” nie kojarzyło się tak neutralnie jak dziś. Akceptację wywalczyli sobie w różny sposób, często przez sport. Imigrantami jest jedna piąta mieszkańców Szwajcarii. I aż 40 procent zawodowych piłkarzy tego kraju. Szwajcarzy z wyboru...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta