Boska dekadencja
Nie mam wątpliwości – pisała w styczniu 1918 roku Zinaida Gippius – że jeśli bolszewicy utrzymają się przez rok, to cała nasza cherlawa inteligencja, zwłaszcza literacka, tak lub inaczej do nich polezie
Po ucieczce z sowieckiej Rosji w grudniu 1919 roku poetka Zinaida Gippius i jej mąż Dmitrij Mierieżkowski – pisarz i myśliciel religijny, przez dziesięć miesięcy, dopóki trwała wojna polsko-bolszewicka, przebywali w Warszawie. Po zawarciu przez Polskę rozejmu z czerwoną Rosją, co pieczętowało klęskę ich planów politycznych, wsiedli do pociągu i 20 października 1920 r. znaleźli się w Paryżu. Tam udali się na rue Colonel Bonnet, gdzie otworzyli drzwi do mieszkania własnym kluczem i zastali wszystko na swoim miejscu: książki, naczynia, bieliznę. Emigracja była dla nich powrotem do drugiego domu.
Początkowo prowadzili w Paryżu takie samo życie jak w przedrewolucyjnym Petersburgu. W ich, kupionym w 1911 roku, mieszkaniu zbierała się czołówka rosyjskiej inteligencji, która w 1927 r., z inicjatywy Gippius, zawiązała towarzystwo literacko-filozoficzne Zielona Lampa. Orlando Figes, brytyjski pisarz i historyk, w „Tańcu Nataszy” zauważył: „Ten emigrancki Paryż był nie tyle »Małą Rosją«, ile miniaturą (i kontynuacją) niezwykłego środowiska kulturalnego, które istniało w Petersburgu w latach 1900 – 1916. Diagilew, Strawiński, Benois, Bakst, Szalapin, Gonczarowa, Kusewicki i Prokofiew – wszyscy oni czuli się w Paryżu jak w domu”.
Później mogło już być tylko gorzej – powiada Henryk Chłystowski, w posłowiu do wydanych właśnie po polsku (w jego przekładzie) „Dzienników” Zinaidy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta