Spodziewana zmiana ról
Niemcy – Serbia 0:1. Niemiecka młodość i polot boleśnie zderzyły się z Serbami
Kilka dni temu w Durbanie stali pod szatnią jako bohaterowie, teraz jako winowajcy. Miroslav Klose wyszedł jako jeden z pierwszych i próbował wyjaśnić, jak to się stało, że on, prymus futbolu, zawsze opanowany, już w 37. minucie dostał drugą żółtą kartkę. I nie dość, że zaprosił Serbów do odważniejszych ataków, które chwilę później przyniosły bramkę Milana Jovanovicia, to jeszcze nie będzie mógł zagrać z Ghaną w meczu o wyjście z grupy.
– Chciałem trafić w piłkę, to nie były złośliwe faule, wystarczyłoby, żeby sędzia ze mną porozmawiał – mówił Klose o Alberto Undiano Mallenco, który – jak na hiszpańskiego sędziego przystało – gdy już raz kartki wyjął, to do końca meczu ich nie chował. Doszedł do dziewięciu żółtych i jednej czerwonej.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta