Bilet miesięczny
Kiedy w roku 1994 poleciałem do USA na mistrzostwa świata, za 600 dolarów wykupiłem w Warszawie bilet miesięczny linii Delta uprawniający do podróży między amerykańskimi miastami bez ograniczeń.
Niestety, z wyjątkiem Anchorage i Honolulu, ale to już szczegół. Latałem z miasta do miasta, z meczu na mecz, z przesiadką w Minneapolis jak w Koluszkach. Wyjaśniałem w samolotach tubylcom zawiłości gry, która u nich nazywa się soccer.
Oni słuchali z otwartymi ustami, wykazując zdziwienie, że piłkę kopią również mężczyźni. Zresztą świadomość, że piłka nożna w wersji europejskiej to żeńska dyscyplina sportu, jest w Ameryce dość powszechna i dziś. A jednocześnie na tamtych mistrzostwach został pobity rekord frekwencji wszystkich mundiali. Mecz oglądało średnio 68 tysięcy ludzi i większość z nich stanowili Amerykanie.
Pięć lat później, w roku 1999, reprezentacja USA do lat 17 zajęła czwarte miejsce na mistrzostwach świata. Z Polską zremisowała 1:1. Z naszej ówczesnej drużyny do wielkiego futbolu nie dotarł nikt. U Amerykanów grał wówczas Landon Donovan, któremu przyznano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta