Przemeblowanie
Nowy program Prawa i Sprawiedliwości będzie umiarkowanie lewicowy, tradycjonalistyczno-klerykalny i lekko ksenofobiczny. Na taki w Polsce jest znaczące zapotrzebowanie – pisze prawnik i publicysta
Na dłuższą metę równie ważnym efektem wyborów prezydenckich 2010 co zwycięstwo Bronisława Komorowskiego – zwycięstwo, które przyjmuję z uczuciem zadowolenia i ulgi – jest metamorfoza PiS wynikająca ze strategicznej decyzji Jarosława Kaczyńskiego o odejściu od linii politycznej, którą skrótowo można nazwać linią IV RP. Metamorfoza ta, wymuszona przez dość racjonalną kalkulację polityczną dokonaną przez prezesa PiS w kontekście tych konkretnych wyborów, będzie miała skutki długofalowe, obejmujące niewątpliwie także wybory parlamentarne 2011, a także scenę polityczną, która się wyłoni po wyborach 2011.
W konsekwencji utworzy się nowa konstelacja polityczna – z dwiema partiami lewicowymi (lewicowo-liberalnym SLD i lewicowo-tradycjonalistycznym PiS), z hegemonistyczną partią umiarkowanie prawicową o coraz bardziej nieostrym programie (PO) i z luką na prawicy tradycjonalistyczno-wolnorynkowej. Ta ostatnia luka zresztą mnie specjalnie nie martwi, ale ponieważ natura, także polityczna, nie znosi próżni, to prędzej czy później możemy się spodziewać ugrupowania na wzór amerykańskiego „Tea Party”, które zechce zagospodarować to właśnie miejsce.
W amerykańskich naukach politycznych wśród badaczy zajmujących się wyborami prezydenckimi istnieje pojęcie „wyborów przegrupowujących” (realignment elections). To wybory o szczególnym,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta