W słońcu i w cieniu
Urugwaj znów ma reprezentację, która potrafi coś więcej, niż kopać rywali
– Dwa są urugwajskie cuda: futbol i literatura. Jak to możliwe, że kraj, który ma tylu mieszkańców co dzielnica Buenos Aires, wygrał dwa mistrzostwa olimpijskie i dwa mundiale? – pytał kiedyś Eduardo Galeano, jeden z tych, którzy piłkę i pisarstwo połączyli w Urugwaju więzami nie do rozerwania.
Galeano to jeden z najważniejszych twórców na południowej półkuli. Jego „Otwarte żyły Ameryki Łacińskiej” są biblią tamtejszych lewicowców i alterglobalistów, właśnie tę książkę dał Barackowi Obamie Hugo Chavez przy pierwszym spotkaniu. Ale równie znany jest „Futbol w słońcu i w cieniu” – historia piłki i mundiali pisana sercem. Ze słynnym wstępem: „Jestem żebrakiem dobrej gry. Chodzę po świecie z wyciągniętą ręką i proszę na stadionach: jakieś ładne zagranie, na miłość boską”.
Kiedyś, gdy Galeano nie był jeszcze prorokiem latynoamerykańskiej lewicy, piłkarz Oscar Washington Tabarez pożyczał jego pierwsze książki dziennikarzom, zachęcając: czytajcie, on kiedyś będzie wielki. Jak się okazało, obaj są wielcy. Tabarez, o którym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta