Radion sam mówi
Ta joj! W wydanym w 1937 roku zbiorze artykułów i reportaży „Podróż po polsku” Ksawery Pruszyński pomieścił tekst „Prawo do Wołynia”
Rozpoczyna się on od sceny spotkania, kilkadziesiąt kilometrów od Łucka, a kilka od Dermania, z pilnującym krów pastuchem Radionem. Na zadane mu pytanie odpowiada: „Własi la rut o wilaż.
(...) nam robi się jakoś śmiesznie i nieśmiesznie. Chłopak patrzy na nas z niechęcią, jak przymuszane do czegoś, menażeryjne zwierzę. Słowa wypowiedział wolno, jak mówią głuchoniemi, brzmiały sucho i obco, ani francusko, ani ukraińsko. Mamy wrażenie, że zmuszamy tego zdrowego chłopaka do jakiejś poniżającej, okaleczającej go...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta