Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Parkomat? Opłaca się go zignorować

10 sierpnia 2010 | Życie Warszawy | Konrad Majszyk Mariusz Gruza
Kontrolerzy płatnego parkowania. 40 ludzi chodzących we dwójkę albo trójkę ma za zadanie upilnować 1,6 tys. parkomatów
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Kontrolerzy płatnego parkowania. 40 ludzi chodzących we dwójkę albo trójkę ma za zadanie upilnować 1,6 tys. parkomatów

1,6 tys. parkomatów pilnuje 40 kontrolerów, którzy wyłapują garstkę niepłacących za postój. – O wiele korzystniej jest raz na kilka miesięcy zapłacić karę – wyliczyli kierowcy

Kiedyś sądziłem, że kontrolerzy przykładają się do pracy. Ale koledzy z firmy namówili mnie na eksperyment: nie płać w ogóle – opowiada pan Andrzej z biurowca Rondo 1 (nazwisko do wiadomości redakcji). – I co się okazało? Przez trzy miesiące znalazłem za wycieraczką jedno wezwanie do zapłaty 50 zł! A gdybym codziennie uczciwie „karmił” parkomat, wydałbym 2100 zł. Czysty zysk.

Bilans zysków

Czytelnik wyciąga kartkę z wyliczeniami. Parkuje w centrum przez dziesięć godzin dziennie. Przyjeżdża przed godz. 7.30, żeby załapać się na miejsce w strefie, a nie np. Złotych Tarasach. Z obliczeń wynika, że proceder przestałby się opłacać dopiero przy 15. mandacie w ciągu miesiąca (kontrolerzy musieliby go przyłapywać na dzikim postoju co drugi dzień).

Kierowcy wymieniają się radami na forach internetowych. W cenie jest oddanie auta „pod opiekę” podchmielonemu panu, który w razie kontroli opłaca minimalny postój.

– Płacę, ale mało. Wrzucam po 50 groszy, a odchodzę nawet na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8696

Spis treści
Zamów abonament