Życie ratują ręce, nie usta
Podczas udzielania pierwszej pomocy metoda usta-usta nie jest konieczna. Wystarczy masaż serca
Badania z udziałem ponad 3 tys. osób pokazały, że najlepiej sprawdzają się najprostsze rozwiązania. Dlatego Amerykanie odchodzą od tradycyjnej metody udzielania pierwszej pomocy na rzecz łatwiejszego do wykonania samego masażu serca.
– To może się przełożyć na setki, jeśli nie tysiące uratowanych istnień w ciągu roku. Na co właściwie czekamy? – przekonuje dr Arthur Kellermann, ekspert medycyny ratunkowej z amerykańskiej organizacji RAND.
Stayin’ alive
Tego uczono nas na kursach pierwszej pomocy PCK: w przypadku nagłego zatrzymania krążenia należy silnie uciskać klatkę piersiową i prowadzić sztuczne oddychanie metodą usta-usta. Fachowo nazywa się to resuscytacją krążeniowo-oddechową („reanimacja”, dosł. „ożywianie”, to określenie przestarzałe). Najpierw słyszeliśmy, że trzeba uciskać 15 razy, po czym wykonać dwa oddechy. Potem, w 2005 roku, wytyczne Polskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta