PO nie stchórzyła przed pałacem
Joanna Mucha. Jak rozwiązać spór o krzyż? Jarosław Kaczyński może, ale nie chce, Kościół chce, ale nie może
Rz: Ile jeszcze potrwają manifestacje i spór o krzyż przed Pałacem Prezydenckim?
Joanna Mucha, posłanka PO: Nie mam zielonego pojęcia. Mam nadzieję, że ten konflikt nie będzie ulegał eskalacji, ale będzie wygasał.
Ale samo z siebie tak się chyba nie stanie? Ktoś coś musi zrobić.
Niekoniecznie. Jeśli media stracą zainteresowanie sprawą, konflikt wygaśnie samoistnie.
A jak pani ocenia przebieg tego konfliktu?
Gdy oglądałam poniedziałkową manifestację, nie czułam się ani zażenowana, ani zbulwersowana. Pomijam oczywiście pojedyncze ekscesy. Kiedy widzę dwie strony manifestujące swoje stanowiska, to wiem, że zaczynamy być demokratycznym krajem, w którym w bardzo normalny sposób wyraża się swoje poglądy. W którym istnieje możliwość wyrażenia swojego zdania i obywatelska chęć wzięcia w tym udziału.
W jakim sensie „bardzo normalny”?
W takim, że dwie strony sporu manifestują w jednym miejscu. Jest tam policja potrafiąca zagwarantować tym stronom bezpieczeństwo. To właśnie jest normalne. Na tym polega demokracja, że stajemy i przekonujemy się do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta