Diamenty, piękna i bestia
Proces Charlesa Taylora w Hadze to ostatnia odsłona cyrku zwanego „kolonializmem celebrytów”, a Naomi Campbell to kolejna gwiazda, dzięki której Zachód pokazuje, jak bardzo się troszczy o losy Afryki
Wreszcie mamy w mediach Afrykę z ludzką twarzą. Żadne tam wojny, korupcja, głodujące dzieci i susze. Zamiast tego z telewizorów patrzy na nas najpiękniejsza kobieta świata z delikatnym makijażem. I wyborną figurą. Ubrana w kremowy kostium, skromny, ale każdy widz wie, że taka skromność kosztuje najmniej parę tysięcy dolarów. Naomi Campbell, supermodelka z południowego Londynu, specjalistka od seksownej bielizny i zabójczych perfum, zeznaje w Hadze w procesie jednego z najokrutniejszych zbrodniarzy afrykańskich. Ba, jeśli wierzyć sądowi, to jej zeznanie może mieć kluczowe znaczenie dla dalszego ciągu procesu byłego prezydenta Liberii Charlesa Taylora. Kto wie, może odpowiedź na pytanie, czy Naomi dostała od Taylora diamenty czy też nie, zdecyduje o naszej ostatecznej ocenie jego działań. Taylor – morderca, gwałciciel, twórca armii odpowiedzialnej za śmierć dziesiątków tysięcy ludzi, wcielanie do wojska kilkuletnich dzieci zmuszanych potem do mordowania – pójdzie siedzieć, bo kiedyś w przypływie samczej pasji podarował Naomi Campbell kilka nieoszlifowanych diamentów.
Sprawa nie jest prosta, bo Naomi mówi, że nie wie, od kogo je dostała, a jej przyjaciółka Mia Farrow (współczesna Matka Teresa Afryki, jak ją nazwał obrońca Taylora) twierdzi, że wiedziała, iż mężczyźni, którzy w 1997 roku po przyjęciu wydanym przez Nelsona Mandelę w RPA przekazali Campbell...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta