Polonia rządzi w stolicy
Czarne koszule wbiły Legii na Konwiktorskiej trzy bramki i wygrały nadspodziewanie łatwo
Po słabej pierwszej połowie narzekaliśmy na obydwie drużyny. Mało było akcji złożonych z więcej niż trzech podań, niewiele strzałów, a gdyby ktoś nie znał bramkarzy, nie mógłby ich ocenić, bo mieli mało pracy.
Legia i Polonia wydały przed sezonem na nowych zawodników w sumie około 5 milionów euro, ale na boisku tych pieniędzy nie było widać.
Już w 5. minucie obok słupka strzelał Maciej Rybus, kwadrans później Takesure Chinyama wykorzystał swoją siłę fizyczną, przepchnął Dariusza Pietrasiaka, ale strzelił obok słupka.
Poloniści zrewanżowali się piękną akcją rozpoczętą przez lewego obrońcę Tomasza Brzyskiego, który po swojej stronie boiska minął dwóch legionistów, podał na prawo, skąd Adrian Mierzejewski też nie trafił w bramkę. Ten sam piłkarz strzelił prosto w bramkarza dokładnie po pół godzinie gry i to był pierwszy celny strzał w tym meczu.
W tym czasie poloniści stracili Brzyskiego. Obrońca Polonii upadł na boisku, natychmiast zajęli się nim lekarze, a po paru minutach karetka zabrała go do szpitala.
Jego miejsce zajął Radek Mynar, kapitan Polonii z ubiegłego sezonu. Przeszedł na prawą stronę, a miejsce Brzyskiego zajął Jakub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta