Pupa liberalnej tolerancji
Przeraziłem się: jak tak dalej pójdzie, jeśli redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” dalej będzie pisał takie felietony o krzyżu i polemizował z prezesem PiS, to bojkotować nas będą twórcy związani z Radiem Maryja.
Ci, którzy bojkotowali nas do tej pory w duchu liberalnym, powiedzą może, że nie ma takich artystów na świecie. Spieszę ze sprostowaniem: są, choć w mniejszości. Znam nawet pośród ludzi teatru geja, który podpadł własnemu tacie za to, że głosował na Jarosława Kaczyńskiego.
Ojciec był liberalny, głosował liberalnie, ale jak usłyszał podczas liberalnego niedzielnego obiadu, co syn politycznie wyrabia, aż się w nim zagotowało. Ulubione domowe kluseczki z rosołu w gardle mu stanęły. Przy drugim daniu przetrawił zniewagę liberalnych ideałów, rzecz się rozeszła po kościach. Kurczaczych. Jednak niesmak w rodzinie pozostał.
Paradoks liberalnej tolerancji dobrze ujął pewien znakomity pisarz, mówiąc do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta