Z samopałami na morze
Rynsztunek tamtych czasów
Kozacka taktyka walki na morzu musiała być maksymalnie dostosowana do możliwości bojowych własnych jednostek. Czajki, których używali Zaporożcy (a także ich pobratymcy Dońcy), były pełnomorskimi łodziami, a nie okrętami wojennymi w pełnym tego słowa znaczeniu. Mając wiele ograniczeń wynikających z ich niewielkich rozmiarów, teoretycznie skazane były na porażkę w starciu z tureckimi galerami. Te ostatnie dysponowały przede wszystkim silnym uzbrojeniem artyleryjskim rozmieszczonym na dziobie. Dobrze wyszkoleni tureccy puszkarze mogli rozstrzygnąć starcie już na dalszym dystansie, bowiem każdy celny strzał z działa dużego wagomiaru w zasadzie unicestwiał czajkę.
Kozackie łodzie były tego atutu pozbawione. Co prawda wielu ówczesnych obserwatorów podkreślało dobre wyposażenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta