Radwańska, czyli tenis na „nie”
Druga runda i po nadziejach. Agnieszka przegrała 6:2, 1:6, 4:6 z Chinką Shuai Peng
Nikołaj Dawydienko powiedział, że powodem jego porażki z Richardem Gasquetem była głowa. U Radwańskiej chyba też.
Polka nie miała pomysłu na ten mecz. Shuai Peng (61. WTA) z początku grała fatalnie, pierwszego seta podarowała Radwańskiej na tacy. W następnych niewiele zmieniła – nadal atakowała, grała mocno i płasko, ryzykowała. Biegała zawzięcie i nie oszczędzała się. To, że ryzyko zaczęło się w końcu opłacać, było winą Agnieszki, która zamiast myśleć o skuteczności własnych akcji, zasnęła na początku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta