Napadł na matkę Gołoty
W tramwaju na Woli została okradziona matka znanego boksera Andrzeja Gołoty.
Do kobiety siedzącej w wagonie linii 24 podszedł młody mężczyzna i bezczelnie na oczach innych pasażerów zerwał jej z szyi złoty łańcuszek. Uciekającego złodzieja zauważył kierowca, który obok przejeżdżał samochodem.
Zatrzymał się i na rogu Prostej oraz Towarowej złapał rabusia. Pokrzywdzona odzyskała biżuterię, a bandyta trafił na komendę policji przy ul. Żytniej. – Złodziej nie wiedział, na kogo napadł – mówi policjant. Kiedy 27-letni Krzysztof P. dowiedział się, że jego ofiarą padła matka mistrza zawodowych ringów, zbladł.
– Zaczął ją gorąco przepraszać za to, co zrobił – mówi stołeczny policjant.
Pomimo skruchy mundurowi nie byli dla niego litościwi. Usłyszał zarzut rozboju i trafił do aresztu. Grozi mu do 12 lat więzienia. Niewykluczone, że nie po raz pierwszy napadł w taki sposób na starsze kobiety.
Pani Bożenie, matce boksera, nic się nie stało. Na szyi został jej tylko czerwony ślad po zerwanym łańcuszku.