Regulator musi być silny
Rozmowa
Rz: Z naszych informacji wynika, że ostateczny kształt nowego unijnego nadzoru będzie taki, że większość kompetencji zostanie w nadzorach krajowych. Jest pan zadowolony z takiego finału prac?
Stanisław Kluza: Każdy kryzys, nawet o międzynarodowym zasięgu, ma korzenie lokalne. To oznacza, że z punktu widzenia bezpieczeństwa nadzorowania sektora finansowego najważniejsze jest to, żeby nadzór był blisko podmiotów, które działają na danym rynku. Poza tym, w poszczególnych krajach praktyki rynkowe i warunki funkcjonowania się różnią, choćby z powodów historycznych. Pewne grupy ryzyka wynikają właśnie ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta