Gdy Polska stawała się ciałem
O tę wojnę, która zaczęła się od zabójstwa arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie, Polacy modlili się od półtora wieku, powtarzając za Mickiewiczem: „O wojnę ludów prosimy Cię, Panie”
Nic dziwnego, że Sylwek, bohater „Odznaki za wierną służbę” Andrzeja Struga, zaczyna swój dziennik 6 sierpnia 1914 r. od słów: „Wojna. Tym razem już naprawdę! Toż dopiero!”, a Edward Słoński w wierszu „Ta, co nie zginęła” daje wyraz przekonaniu, że wytęskniona, wymarzona Polska „wyrośnie z naszej krwi”. Niezależnie od pewności, że ta krew rozlana zostanie w wojnie bratobójczej, w której Polacy z różnych zaborów walczyć będą przeciwko sobie.
Legionista Sylwek, służąc w kawalerii Beliny, też będzie przeżywał trudne chwile, w których o zwątpienie nie było trudno. Jak już we wrześniu 1914 r. w Kielcach: „Podłe miasto! Jakeśmy odjeżdżali precz, wszyscy kupcy, Żydzi, nie Żydzi, na gwałt szorowali i odmywali zapamiętale moskiewskie szyldy i napisy, które nasz komisarz narodowy słusznie kazał czymś zasmarować. Wszędzie na ulicach szydercze uśmiechy”. Jakże inaczej będzie po roku w Lublinie, gdzie „przed magistratem i przed cudną, starą Bramą Krakowską oblegli nas rozentuzjazmowani patrioci”. Przeżyje młodziutki legionista Piłsudskiego („Od myślenia jest Komendant”) 23 miesiące żołnierskiej tułaczki, będzie brał udział w niezliczonych bitwach i potyczkach, zostanie ciężko ranny, aż organizm nie wytrzyma wojennego trudu i ulegnie straszliwej chorobie tamtych czasów – gruźlicy. Zmarły jesienią 1916 roku Sylwek nie doczeka niepodległości Polski, o którą walczył. Inni mieć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta