Internet szerzy rewolucje
Dyktatorzy wiedzą, jak groźne są dla nich serwisy społecznościowe. Coraz trudniej jednak je zablokować
Uzbrojona w telefony komórkowe, iPhone’y, urządzenia Blacberry, laptopy czy tradycyjne komputery opozycja już w kilku krajach świata była o krok od obalenia władzy. A ostatnio udało się to zrobić w Tunezji. Demonstranci, korzystając z serwisów społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter, nagłaśniają przestępstwa reżimów i zwołują demonstracje.
– Nowoczesne środki komunikacji stały się nowym potężnym nośnikiem informacji. Nośnikiem, którego ocenzurowanie jest bardzo trudne, a wraz z rozwojem nowych technologii może się stać niemożliwe – mówi „Rz” prof. Steven Livingstone z Uniwersytetu George’a Waszyngtona w Ameryce.
Jego zdaniem problem mają nawet Chiny. – Mogą cenzurować treści przychodzące, na przykład strony internetowe, ale już wychodzących, takich jak połączenia komórkowe, esemesy czy wysyłane przez komórki filmiki – nie. Żeby to zrobić, musiałyby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta