Źle urodzone wracają do łask
Poznański Okrąglak, stołeczne Cedet i Dworzec Centralny budzą sympatię i dostają szansę na drugie życie
– Wiele osób z mojego pokolenia mówiło Poznań, a myślało Okrąglak. To tu były najlepiej zaopatrzone sklepy w regionie, a i sam budynek na tle peerelowskiej szarzyzny wyglądał trochę jak z innego, lepszego świata – wspomina Maria Nowak, 50-latka z podpoznańskiej miejscowości. – Wielka szkoda, że teraz stoi martwy.
Okrąglak to jedna z pereł powojennego modernizmu. Powstał w latach 1949 – 1955. Mieścił dom towarowy, który tętnił życiem aż do połowy lat 90.
– Jak na swój czas nowoczesny, nadal urzekający – mówi prof. Antoni Szczuciński z Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania. – Wielu traktowało go jak atrakcję turystyczną. Wspinaczka spiralnymi schodami na wyższe kondygnacje mogła przyprawić o zawrót głowy.
Ostatni raz o Okrąglaku było głośno na początku 1995 r., gdy hucznie świętował 40. urodziny. Co 40. klient mógł wziąć udział w losowaniu nagród, m.in. ekspresów do kawy.
Kolejne lata to powolny upadek. Nie pomógł prywatny inwestor, któremu Skarb Państwa sprzedał większość akcji.
Okrąglak nie sprostał wymogom dzisiejszego handlu, głównie z powodu konstrukcji – klatka schodowa pożera za dużo przestrzeni, a zbyt wąskie schody i brak dostatecznej liczby wind utrudniają swobodne poruszanie się....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

