Rybciu ty złoteńka!
Arcylwowianin Janusz Wasylkowski wśród swoich ulubionych książek o Lwowie wymienia „Akademię urwipołcia" Jerzego Kryszanda (Kraków, 1937).
Ta zapomniana powieść zapomnianego autora (naprawdę nazywał się Stanisław Helstein-Heliński) pełna jest – jak powiadał Wasylkowski – „lwowskiej gwary, pełna słów nieużywanych przez innych autorów, pisana nerwowym, podobnie jak u Bezłudy, rytmem, z serdecznością Makuszyńskiego i goryczą Brzozy, a jeszcze na dodatek w indiańsko-awanturniczej konwencji! Książka bez określonego adresata właściwie – zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłych".
Powieść w swej pierwszej części opowiada o niełatwym życiu 12-letniego lwowskiego sieroty – gazeciarza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta