Nagła ucieczka z firmy nie daje żadnych gwarancji zachowania posady
Zgodne z prawem jest zwolnienie pracownika, który mimo obecności w zakładzie nie stawi się po odbiór wymówienia i będzie ratował się dezercją. Warunek: wcześniej szef powiadomi go o swojej decyzji
Oświadczenie o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia uważa się za złożone w chwili, kiedy druga strona może się z nim zapoznać (art. 61 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Powinno to nastąpić na piśmie, a przy wymówieniu angażu na czas nieokreślony i dyscyplinarce wskazywać przyczynę zakończenia współpracy. Tak stanowi art. 30 § 3 i 4 k.p.
Decyzja nieważna, ale skuteczna
Dopiero po spełnieniu tych trzech warunków można mówić o faktycznej skuteczności zwolnienia i formalnej jego prawidłowości. Skorzystanie z innej formy (art. 60 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), np. ustnej, telefonicznej, esemesowej, za pośrednictwem faksu czy portalu społecznościowego, spełniałoby jedynie pierwszy z nich.
Mimo to decyzja szefa nie byłaby nieważna z mocy prawa. Jej zakwestionowanie, a co za tym idzie niedopuszczenie do rozwiązania kontraktu, przywrócenie do pracy lub zasądzenie odszkodowania, możliwe byłoby jedynie na drodze sądowej i po wniesieniu odwołania (uchwała Sądu Najwyższego z 2 października 2002, III PZP 17/02).
Zazwyczaj procedura rozstania sprowadza się do tego, że szef prosi pracownika do siebie, informuje go o powodach spotkania i przekazuje mu właściwy dokument. Rzadziej to pracodawca uda się do pokoju, domu czy innego miejsca, w którym przebywa podwładny.
Nieczęste jest też nadanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)