Dlaczego Grossowie powinni przeprosić
Dziś chyba tylko Irena i Jan Tomasz Grossowie – jako jedyni na świecie – upierają się, że zamieszczona przez nich w książce „Złote żniwa” fotografia przedstawia kopaczy z Treblinki – piszą publicyści „Rzeczpospolitej”
Irena Gross i Jan Tomasz Gross oskarżyli grupę ludzi ze słynnej fotografii o rabowanie masowych grobów bez żadnych dowodów. Naszym zdaniem powinni za to przeprosić. Autorzy „Złotych żniw" są oburzeni: „To my mamy przepraszać?" – rzuciła w czasie programu telewizyjnego pani Gross.
Tak, bo jest za co.
Wątłe podstawy
Ponad 30 osób zostało przez Grossów nazwanych kopaczami. „Najprawdopodobniej zajmowali się rozkopywaniem spopielonych szczątków ludzkich w poszukiwaniu złota i kosztowności". „Polscy chłopi z fotografii wprawdzie nie mordowali Żydów w Treblince, tylko korzystali z owoców zbrodni tam popełnionej". „(...) cywile (...) to »sprawcy«, choć działalność tych sprawców polegała oczywiście na przekopywaniu ludzkich popiołów, a nie na mordowaniu", „Sygnałem, że jest to fotografia z gatunku trophy pictures, są ułożone na kupkę z przodu piszczele i czaszki".
To wszystko napisali Grossowie.
Jakie mieli podstawy?
Naszym zdaniem dość wątłe. Zdjęcie znaleźli w „Gazecie Wyborczej". W styczniu 2008 roku „Gazeta" w dodatku „Duży Format" zamieściła reportaż „Gorączka złota w Treblince".
Dziennikarze piszą, że w „jednej z chałup" dostali zdjęcie dokumentujące operację jednostki z Ostrowi Mazowieckiej przeciwko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta