Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polski „bul” z językiem

21 marca 2011 | Kraj | Piotr Kobalczyk
Bronisław Komorowski po raz kolejny stał się obiektem kpin. Na zdjęciu  z małżonką w trakcie  umieszczania wpisu  w księdze kondolencyjnej w ambasadzie Japonii,  w którym popełnił błędy ortograficzne
autor zdjęcia: Krzysztof Skłodowski
źródło: Fotorzepa
Bronisław Komorowski po raz kolejny stał się obiektem kpin. Na zdjęciu z małżonką w trakcie umieszczania wpisu w księdze kondolencyjnej w ambasadzie Japonii, w którym popełnił błędy ortograficzne

Ortograficzne błędy prezydenta. Dla jednych – wstyd. Dla innych – lustro dla wielu Polaków

 

Paweł Silbert też jest prezydentem. Co prawda tylko stutysięcznego Jaworzna w Śląskiem, za to wie, jak się pisze „gżegżółka".

Ten z wykształcenia ekonomista okazał się mistrzem wśród VIP piszących Ogólnopolskie Dyktando 2009. – Moja babcia była przez 40 lat nauczycielką polskiego, żona też uczy w szkole, więc zawsze musiałem się pilnować z tym, jak mówię i piszę – tłumaczy Silbert, który skończył podyplomowo retorykę. – Dyktando wygrałem, ale nie dlatego, że nie zrobiłem błędów – wskazuje. – Po prostu zrobiłem ich mniej niż inni.

Silbert podkreśla, że nikt nie jest doskonały. – Dlatego nie chcę mówić o panu prezydencie Komorowskim – ucina.

Kpiny w Internecie

A wpis prezydenta Bronisława Komorowskiego do księgi kondolencyjnej w ambasadzie Japonii przyćmił dotychczasowe jego wpadki i wywołał lawinę kpin. Internauci wychwycili, że napisał: „Jednoczymy się w imieniu całej Polski z narodem Japoni w bulu i w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8882

Spis treści
Zamów abonament