Obama nie chce, by Ameryka była postrzegana jako światowy żandarm
Jeśli prezydent USA próbował przekonać rodaków, że interwencja w Libii jest konieczna, to mu się nie udało. Jego przemówienie było pełne sprzeczności
Próbując w poniedziałkowy wieczór przekonać miliony Amerykanów do zaangażowania sił USA w Libii, Obama nie miał łatwego zadania. Część polityków krytykuje go bowiem za nadużycie konstytucyjnych uprawnień i wciągnięcie kraju – bez zgody Kongresu – w kosztowną awanturę wojenną. Inni przekonują zaś, że Biały Dom zarówno w sprawie Libii, jak i innych arabskich rewolucji robi o wiele za mało, przez co traci szansę na powiększenie wpływów USA w tym strategicznym, bogatym w ropę, regionie.
Przemawiając do Amerykanów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta