Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Owoc zatrutego drzewa?

04 kwietnia 2011 | Publicystyka, Opinie | RR

W amerykańskim sądzie bywa tak, że jeśli prokurator postawi kogoś w stan oskarżenia na podstawie wadliwie zebranych dowodów, dowody te mogą być odrzucone w całości, nawet jeśli dowodzą winy oskarżonego – gdy zostały uzyskane w nielegalny sposób albo od osoby, która ma żywotny interes w tym, aby oskarżony został skazany, albo przeprowadzone zostały z naruszeniem należytej staranności w postępowaniu dowodowym

Jest to tak zwana reguła owoców zatrutego drzewa.

A jednak prof. Jan Tomasz Gross uważa, że może na podstawie wadliwych dowodów stawiać zarzuty, tylko dlatego że ma przekonanie o swojej racji. Nie przeszkadza mu nawet to, iż najważniejszy z nich, czyli zdjęcie rzekomych „kopaczy", jest nieprawdziwy. Profesor tłumaczy, że „fotografia to tylko ornament". Przypomina to zasadę stygmatyzacji stosowaną w procesach politycznych lat 50., gdy różnym niewinnym nawet sytuacjom z życia oskarżonych przypisywano cechy i nazwy najcięższych zbrodni. Tam materiał dowodowy też pełnił jedynie funkcję ornamentu i teatralnego rekwizytu.

—Jerzy Sysak, Katowice

Brak okładki

Wydanie: 8894

Spis treści
Zamów abonament