Politycy zatrzymali Eneę dla siebie
O niedoszłej prywatyzacji trzeciej co do wielkości spółki energetycznej w Polsce w rozmowie z Justyną Piszczatowską opowiada prezes Kulczyk Investments
Rz: Ministerstwo Skarbu nie chce już rozmawiać o prywatyzacji Enei ani z Kulczyk Investments, ani z innymi inwestorami. Jest pan zaskoczony?
Dariusz Mioduski: Tak, ale podejrzewam też, że nie tylko my jesteśmy zaskoczeni tą decyzją. Przez ostatnie prawie cztery miesiące rząd konsekwentnie deklarował, że negocjuje z francuskim, państwowym koncernem energetycznym EDF, bo spodziewa się propozycji lepszych od tych złożonych przez nas. Nie doczekał się. My z kolei nie doczekaliśmy się żadnej oficjalnej informacji, dlaczego wygasła nasza rekordowo krótka wyłączność negocjacyjna, choć wszystkie warunki były dogadanei potwierdzone na piśmie.
Piątkowy komunikat Ministerstwa Skarbu jest dość wieloznaczny, ale można z niego wnioskować, że po wycofaniu się EDF rząd nie wraca do innych oferentów (do was i Czechów z EPH), bo złożyli oferty, które dają "poważne wątpliwości dotyczące zachowania integralności spółki, kontroli nad nią oraz bezpieczeństwa finansowania transakcji". O co chodzi?
W momencie kiedy finalizowaliśmy nasze rozmowy z resortem skarbu, spełniając wszystkie, podkreślam, wszystkie warunki ministra Grada, dowiedzieliśmy się, że do gry znów wszedł EDF. Wszedł mimo że znacznie wcześniej odpadł z rywalizacji, bo podobno znów był gotów złożyć lepszą ofertę. Usłyszeliśmy też,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta